Behawiorysta koci radzi: Czy mój kot potrzebuje towarzysza?

Udostępnij...
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
4.98/5 (99)

Behawiorysta koci radzi: Czy mój kot potrzebuje towarzysza?

Przeczytaj zanim adoptujesz kolejnego kota

behawiorysta kociBehawiorysta koci radzi… Od pewnego czasu masz wrażenie, że Twój kot jest znudzony i smutny. Przesypia całe dnie, za to w nocy nie daje Ci spać natrętnie miaucząc, skacząc po Tobie i zrzucając przedmioty. Chodzi za Tobą krok w krok domagając się nieustannej uwagi. Ma ogromny apetyt i tyje. A może zauważyłeś, że wylizuje sobie łyse placki na brzuchu lub zacząłeś znajdować kałuże kociego moczu wcale nie w kuwecie (art. Kocia toaleta)… Zaczynasz się zastanawiać czy wzięcie drugiego kota nie rozwiązałoby tych problemów?
Wszystkie zwierzęta, które zostały udomowione przez człowieka, włącznie z nim samym, to zwierzęta stadne. Z wyjątkiem kota. Kot w naturalnych warunkach nie żyje w stadzie i jako samotny łowca zazdrośnie strzeże swojego terytorium przed intruzami. Organizacja społeczna wśród kotów opiera się na matriarchacie i jedyna rozpoznawalna, stała więź międzykocia to więź matki w potomstwem.

– Behawiorysta koci radzi –

 

Kot jest z natury samotnikiem

Behawiorysta koci radzi… Kot domowy, jako osobnik elastyczny jeżeli chodzi o przystosowanie się do zastanych warunków może czasami znosić życie w grupie innych osobników i tolerować ich towarzystwo. Zdarza się, że kot żyjący w ludzkiej rodzinie rozwija z innymi kotami – współmieszkańcami (zwłaszcza jeżeli to są koty z tego samego miotu) bliskie relacje przypominające przyjaźń. Kot jednak jest z natury typem samotniczym. Mimo, że mnogość sygnałów mowy ciała wskazuje na przystosowanie do życia społecznego i komunikacji z innymi osobnikami są to jednak w większości sygnały dystansujące.
Wielu właścicieli domowych kotów miało okazje obserwować, że jeżeli do zadomowionych kotów wprowadza się nowego osobnika pierwszy kontakt raczej nigdy nie jest zbyt przyjazny. Czasami niestety wiąże się to z poważnymi kłopotami. Sytuacja dodatkowo komplikuje się, gdy koty mają do dyspozycji małe, zamknięte terytorium takie, jak większość naszych mieszkań w których żyją zwierzęta.
Kot jest zwierzęciem społecznym „fakultatywnie” z reguły wiec będzie robił wszystko, żeby nie dzielić się swoim terytorium z nikim, a zwłaszcza jeżeli współmieszkaniec został mu narzucony przez nas.

– Behawiorysta koci radzi –

Kocie strategie

Behawiorysta koci radzi… W sytuacji, gdy kot zostaje przez nas zmuszony do przebywania z drugim wybranym przez nas osobnikiem lub w grupie kotów najczęściej przyjmuje jedną z poniższych strategii.

  • milcząco akceptuje niezgodę i unika innych kotów z grupy
  • lekceważy obecność innych kotów i żyje na swoim terytorium, w wybranej niszy, poza grupą
  • pozostaje wiecznym kociakiem, rezygnuje z dojrzałości psychicznej i żyje w przyjaźni z wszystkimi kotami w grupie

Zawsze w przypadku, gdy chcemy zwiększyć stadko kocich domowników o kolejnego ponosimy ryzyko, że my i nasz kot (koty) rezydent wpakujemy się w samo centrum kociej wojny. Dlatego nie podejmujmy takiej decyzji pochopnie, pod wpływem emocji. Co gorsza podejmujemy ją czasem (o czym niestety zapewnia nas większość poradników dotyczących kotów ) w przekonaniu, ze robimy to dla dobra naszego kota, który z pewnością będzie zachwycony nowym towarzyszem.

– Behawiorysta koci radzi –

Im mniej kotów, tym lepiej

Behawiorysta koci radzi… Dla dobra kota natomiast warto, abyśmy pamiętali, że z jego punktu widzenia im mniej kotów, tym lepiej, bo w grupie zwykle jest o jednego kota za dużo. Relacje miedzy poszczególnymi osobnikami są zupełnie nieprzewidywalne – każda jest jedyna i niepowtarzalna. Agresja w grupie kotów może być widoczna. Może także być subtelna, zupełnie niewidoczna dla człowieka. Właściciele często nie mają w ogóle świadomości o istnieniu napięć i agresji wśród swoich pupili. Uważają oni, że wszystko układa się znakomicie, aż do chwili, gdy wybucha otwarty konflikt.
Często zachowanie agresywne przejawia się jedynie poprzez wpatrywanie się jednego osobnika w drugiego i blokowanie mu dostępu do dóbr. Mówi się nawet, że koty zabijają wzrokiem tak, że ofiara czuje się nieustannie nękana.

– Behawiorysta koci radzi –

Decyzja o wzięciu kolejnego kota musi być przemyślana

Behawiorysta koci radzi… przed wzięciem kolejnego kota należy zastanowić się:

  • jakim typem, jeżeli chodzi o stosunki społeczne jest nasz kot (koci charakter). Czy jest „towarzyski” w stosunku do innych osobników swojego gatunku i chętnie akceptuje zmiany. Czy raczej zazdrośnie broni swoich posiadłości lub jest bardzo nieśmiały i lękliwy. Sprawa komplikuje się jeżeli mamy już więcej niż jednego kota. Tu należałoby przeanalizować charakter każdego z nich i stosunki dotychczas panujące między nimi.
  • jaką powierzchnia mieszkalną dysponujemy. Jest to zwłaszcza istotne w przypadku kotów niewychodzących. Nikt nie obliczył ile m2 powinno przypadać na jednego kota. Należy tu się kierować rozsądkiem i brać pod uwagę fakt, że w warunkach naturalnych, kocie terytoria są rozległe. Także to, że każdy kot potrzebuje powierzchni intymnej, gdzie będzie mógł przebywać „na osobności” czyli zacisznych kryjówek i miejsc położonych w trzecim wymiarze. Trzeba także przewidzieć miejsce na adekwatną do ilości kotów liczbę kuwet, które zgodnie z zasadami nie powinny się znajdować w bezpośredniej bliskości jedna od drugiej.
  • jak wygląda nasz dzień. Czy jesteśmy w stanie poświęcić każdemu z kotów tyle czasu ile będzie potrzebował, aby żaden nie poczuł się odrzucony. Należy pamiętać, że bez względu na to jak ułożą się stosunki między kotami nadal istotna jest dla kota więź z ludzkim opiekunem.
  • czy dysponujemy odpowiednimi środkami finansowymi, które będą potrzebne na utrzymanie i opiekę weterynaryjną dla więcej niż jednego kota.

– Behawiorysta koci radzi –

Kolejny kot nie jest rozwiązaniem na istniejący problem

Jako behawiorysta koci zwracam uwagę na ostatnią ważną sprawę. NIGDY NIE BIERZMY KOLEJNEGO KOTA W CHARAKTERZE REMEDIUM NA ISTNIEJĄCE PROBLEMY AKTUALNEGO PUPILA. O następnym kocim domowniku możemy myśleć dopiero, gdy zostaną one rozwiązane. Taki zabieg może się powieść czasami w przypadku, znudzonego kociaka, dla którego rzeczywiście zabawa z drugim kociakiem może pomóc rozładować energię. Wtedy jednak lepiej od razu wziąć dwa kociaki z jednego miotu.
Nawet jednak w grupie pokojowo żyjących kotów problemy mogą się zacząć wraz z osiągnięciem przez nie dojrzałości społecznej tj. pomiędzy 18 miesiącem, a 4 rokiem życia. Na sytuację nie ma wpływu fakt, czy mamy do czynienia z osobnikami spokrewnionymi czy nie. Zapobiec temu można poprzez stworzenie kotom jak najbardziej atrakcyjnego otoczenia i dostarczenie wystarczającej ilości dóbr do dyspozycji. Natomiast jeżeli wprowadzamy do domu nowego kota należy to robić ostrożnie, po woli najlepiej po kierunkiem specjalisty.

– Behawiorysta koci radzi –

Sposób na kocią nudę

Tak więc jeżeli rzeczywiście uważamy, że nasz kot ma problem z nudą i brakiem zajęcia warto zastanowić się jak uatrakcyjnić mu otoczenie w którym przebywa. Zapewnić odpowiednią ilość ruchu, zabawy, którą lubi i kontaktu z opiekunem. W trudniejszych przypadkach może pomóc zoopsycholog/behawiorysta koci, który podpowie jak naprawdę możemy pomóc naszemu zwierzakowi.

Powiązane artykuły: Kot w pustym domu, Koci psycholog o kociej mowie.

 

“Behawiorysta koci radzi: Czy mój kot potrzebuje towarzysza?”

Antonina Kondrasiuk
zoopsycholog, behawiorysta koci
zoopsycholog.com

Moje 4 łapy – Blog o kotach

– Behawiorysta koci radzi –

Prosimy o ocenę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tagi: